Anna Fox od miesięcy nie
przekroczyła progu swojego mieszkania. Zamknięta w czterech szczelnych ścianach spędza czas
surfując w Internecie czy oglądając stare czarno-białe produkcje filmowe.
Czasem zdarzy jej się także podejrzeć sąsiadów mieszkających naprzeciw jej
domu, których życie prywatne, w jej ocenie, jest o wiele bardziej ciekawie, niż
jej własne. Rytuał zaglądania w okna sąsiadów z dnia na dzień staje się obsesją
kobiety. Zwyczaje podglądanych, ich pory wyjść czy wspólnych posiłków,
wyznaczają rytm dnia samej Anny. Pozbawiona normalnego życia, zaczyna przeżywać
cudze. Najwięcej czasu poświęca Russelom, którzy niedawno wprowadzili się na tutejsze
osiedle. Trzyosobowa rodzina z naprzeciwka przypomina Annie jej bliskich: męża
i córeczkę, oraz wspaniałe życie, które do niedawna jeszcze z powodzeniem
prowadziła.
Dość szybko okaże się jednak, że
z pozoru całkiem zwyczajni sąsiedzi, kryją przerażający sekret. Anna, jako
czynna obserwatorka ich życia, pewnej nocy widzi coś, czego z pewnością oglądać
nie powinna. Od tego momentu centrum świata Anny staje się dom Russelów i ich
mroczny rodzinny sekret, który bohaterka będzie chciała za wszelką cenę wydobyć
na światło dzienne. Tylko kto z miejscowych uwierzy chorej kobiecie, która oprócz
tego, że leczy się na depresję mocnymi lekami, mogącymi wywoływać majaki i
zwidy, to nierzadko gardzi także kieliszkiem wina do kolacji? Co jest prawdą, a
co zwykłym złudzeniem, powstałym na skutek mieszania alkoholu z lekarstwami? Czy
Anna ma rację? Czy kobieta nie zaczyna się sama już gubić we własnych podejrzeniach
i nowych teoriach?
Ciekawy i wciągający debiut – tak
w zaledwie kilku słowach można podsumować by całą powieść. Jeśli zwrócimy przy
tym uwagę na dość mocno zarysowaną osobowość głównej bohaterki, z całym tłem
jej wewnętrznych zmagań i rozterek, to otrzymamy naprawdę warty uwagi thriller
psychologiczny. W przedstawionej historii mamy bowiem szereg elementów, świadczących
o niedyspozycji głównej bohaterki, poddających w wątpliwość także snute przez
nią teorie. Poalkoholowe majaki przeplatane powtarzalnością dni spędzonych w
zamkniętym domu, koszmary senne i migawki z przeszłości Anny, to wszystko
składa się, na dość specyficzny obraz kobiety chorej, bynajmniej nie
sprawiającej wrażenie osoby wiarygodnej. Jeśli z drugiej strony dodamy jednak
do tego dowody, świadczące o jej szczerości, jak wykonane zdjęcia czy otrzymane
e-maile, to dostaniemy dość mocno pokręconą tajemnicę, którą za wszelką cenę
będziemy chcieli rozwiązać razem z główną bohaterką.
Nieustanne budowanie napięcia oraz gęsta od
niepewności i kłamstw atmosfera sprawia, iż fabuła powieści jest przerażająco
wciągająca i nie sposób się od niej oderwać, przynajmniej aż do finałowej
sceny, która na tle całej książki, wypada już znacznie, znacznie słabiej. Nie
wiem, czy świadczy to o pewnej przewidywalności powieści, dość mocno trzymającej
się pewnych schematów, czy o moim detektywistycznym zacięciu, ale zakończenie
książki zostało skonstruowane prawie dokładnie tak, jak sobie wcześniej
ustaliłam i wyobraziłam. Przez to właśnie ostatnie strony „Kobiety w oknie” czytałam
dość opornie i ze znacznie mniejszym zainteresowaniem, co finalnie przełożyło
się również na całościowy odbiór powieści, którą w ogólnym rozrachunku oceniam na mocne 7/10.
Czytając twoją opinie poczułam dreszczyk, ciekaw jak będzie przy książce. Ta, tak skusiłaś mnie.
OdpowiedzUsuńMoże skuszę się na tę powieść po premierze, ale na razie za bardzo mnie do niej nie ciągnie.
OdpowiedzUsuń(kiedy widzisz na czyimś blogu post o Borejkach i bez zastanowienia klikasz "obserwuj")
OdpowiedzUsuńCzytałam już kilka recenzji tej książki i wszystkie mówią o tym samym: wciągające, mroczne tajemnice, zagadka, specyficzna bohaterka. A ja ostatnio chyba nieszczególnie czegoś takiego szukam, ale gdy nastroje mi się zmienią, to kto wie - dreszczyk emocji zawsze się przyda. Poza tym okładka jest przewspaniała, minimalistyczna i w jakimś takim starym stylu...
Ballady Bezludne
Jestem ciekawa, jakie wrażenie wywrze na mnie ta powieść - niebawem zabiorę się za nią, bo czeka już na półce.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że można się domyślić zakończenia, ale bardzo jestem ciekawa, więc z chęcią poznam :)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać tę książkę. Jestem ciekawa moich wrażeń po lekturze.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takiego rodzaju książki, thlillery, kryminały, one zawsze wciągają, wiążą się z jakąś zagadką, tajemnicą. Recenzja jest świetna, pierwszorzędna.
UsuńZapraszam do siebie: http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/