"Chłopak z sąsiedztwa" - najbardziej oczekiwana przez blogerów książka tej jesieni.
Jak to jest, gdy dorastająca
nastolatka wychowuje się w grupie mężczyzn: w towarzystwie surowego ojca
policjanta, trzech starszych i nadopiekuńczych braci oraz honorowego czwartego –
tytułowego chłopaka z sąsiedztwa? Z pewnością niełatwo. Męskie żarty, słowne
przepychanki czy symulowane bitki i walki, to całkiem normalna codzienność szesnastoletniej
Charlie Reynolds. Dziewczyna, dorastając bez troskliwej i czułej opieki matki, zamiast
nauczyć się pielęgnować własną urodę i dobierać elementy garderoby w codziennym
ubiorze, bezbłędnie potrafi wymienić imiona wszystkich zawodników drużyny
baseballowej, sama zresztą świetnie poruszając się na boisku w dowolnej
dyscyplinie sportowej.
Jednak, gdy Charlie zmuszona jest
się szybko podjąć pracy zarobkowej, dziewczyna całkiem przypadkowo trafia do ekskluzywnego
butiku z odzieżą dla kobiet. To właśnie tam, w otoczeniu dziewczęcych i kolorowych
strojów, główna bohaterka będzie musiała przejść swoistą metamorfozę, którą za
wszelką cenę starała się będzie ukryć przed wścibskimi spojrzeniami braci i szeregiem ich
kąśliwych uwag i żartów. Jakby tego mało, dziewczynę, co noc, dręczą senne
koszmary, w których prześladuje ją wizerunek zmarłej matki.
Lekiem na całe zło okażą się
codzienne rozmowy w świetle księżyca z przyszywanym bratem, wieloletnim sąsiadem
i przyjacielem rodziny – Bradenem. Tylko że uczucia Charlie wobec chłopaka stopniowo
się zmieniają i, wbrew rozsądkowi, zaczynają przybierać znamiona prawdziwego
zakochania. Jednak uparta Charlie za nic w świecie nie przyzna się do swoich
uczuć, bowiem obawia się nie tylko reakcji swoich braci, ale przede wszystkim
nie chce stracić wieloletniego przyjaciela, na którego wsparcie zawsze mogła
liczyć…
Kasie West stworzyła opowieść na
pozór prostą i schematyczną, w rzeczywistości jednak nad wyraz uroczą i ciepłą,
sprawiającą niesamowitą przyjemność podczas czytania. Bo jak mogłoby być inaczej,
gdy głównym bohaterem powieści została tak nietypowa, bo pozbawiona kobiecej
ręki, ale z pewnością już nie wzajemnej bliskości i wsparcia, rodzina? Charlie
i jej starsi bracia tworzą grupkę, której nie sposób z miejsca nie polubić.
Radośni i niesamowicie otwarci na innych ludzi, szczerzy i zawsze prawdziwi w
swym zachowaniu, bez zbędnego pozerstwa i sztuczności, tworzą wspólnie
wizerunek rodziny, z którą każdy czytelnik, bez wyjątku, chciałby mieć do
czynienia.
Choć osobowości bohaterów,
nakreślone z wprawą i fantazją przez autorkę, wcale nie są pozbawione wad, to
dalekie są jednak od tych typowych i schematycznych zachowań, którymi zwykle
obdarza się postacie nastolatków w powieściach młodzieżowych. Wychowani twardą
ręką wymagającego ojca policjanta, bynajmniej nie gustują wcale w imprezowym
stylu życia, wzajemne zabawy i sportowe rozgrywki przedkładając nad alkoholowe
libacje.
Na uwagę zasługują jednak nie
tylko wprawnie nakreślone sylwetki bohaterów, ale również bardzo ważny, bo
kluczowy w tej powieści wątek miłosny. Jak przystało na charakterną Charlie,
której daleko do uwodzicielskich flirtów i dziewczęcych, spojrzeń rzucanych
spod firany rzęs, nie mamy tym razem do czynienia z mocno przesłodzonym uczuciem,
które z kartki na kartę coraz bardziej przynudza i mdli czytelnika. Relacja łącząca
Charlie i Bradena jest o tyle nietypowa, bo od lat budowana na zasadzie
rodzinnej więzi. Nic dziwnego więc, że zaskakuje samych bohaterów, ujawniając
się, ni stąd ni zowąd, w nieustannej potrzebie wzajemnej obecności.
„Chłopak z sąsiedztwa” zauroczył
mnie ciepłym i rodzinnym nastrojem opowieści, nad wyraz naturalnym, choć niepozbawionym
uroku wątkiem miłosnym, a przede wszystkim dobrze nakreślonymi wizerunkami
głównych postaci, których nie sposób nie polubić za otwartość, uśmiech i oryginalne
poczucie humoru. Na jesienne dni lektura idealna!
Ocena: 8/10
Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję:
Faktycznie wydaje się dość schematyczna, ale jednocześnie całkiem urocza :>
OdpowiedzUsuńCZasami nawet schematy okazują się przyjemną lekturą... Kiedyś chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej lektury
OdpowiedzUsuńNa razie nie mam na tego typu książki wielkiej ochoty, ale może kiedyś się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię poprzednią książkę tej autorki, więc po tą także sięgnę :)
OdpowiedzUsuńTa schematyczność nie jest dla mnie przeszkodą, ważne, aby w powieści wyczuwalne były emocje. Tych widzę, że nie brakuje, a zatem książkę przeczytam z chęcią. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńChoć to powieść bardziej dla młodzieży, to mam zamiar przeczytać.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam czytać inną książkę tej autorki "Chłopak na zastępstwo" , na "Chłopaka z sąsiedztwa" też mam chrapkę :)
OdpowiedzUsuńOstatnio często napotykam tę książkę na blogach. Mam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się naturalność w relacjach, stopniowe przechodzenie na wyższy stopień zażyłości, rodzinna atmosfera, ciepła i życzliwa. To idealna lektura na jesień :)
OdpowiedzUsuńCzasami schematyzm jest potrzebny. Zresztą, trudno go obecnie uniknąć.
OdpowiedzUsuńLubię czasem poczytać takie powieści.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że spodobałaby mi się ta książka. Mam ostatnio chęć na powieść z gatunku "urocza i ciepła" więc ten tytuł sprawdzi się idealnie. Historia warta uwagi :)
OdpowiedzUsuńKsiążka już leży na półce i czeka na swoją kolej.
OdpowiedzUsuń