Hazard od wielu lat zbiera potężne żniwo ludzkich nieszczęść i rodzinnych tragedii. Rosnące z dnia na dzień stosy niezapłaconych rachunków oraz ciągnące się nieuchronnie za nimi ogromne długi. Liczne małe kłamstwa, przybierające stopniowo coraz tragiczniejsze oblicze oszustw i matactw. Hazard niewątpliwie buduje potężny i gruby mur, tym samym coraz trwalej odgradzając uzależnionego od kochającej i wyrozumiałej rodziny. Rodziny, która z dnia na dzień, staje się brzemieniem w jego szaleńczej grze o fortunę, będącej jedynie pierwszym gwoździem do trumny.
Według badań przeprowadzonych po raz pierwszy w Polsce 2011 roku, aż 4% Polaków jest uzależnionych od hazardu, zaś najczęstszą przyczyną udziału w takich grach, jest po prostu chęć zasilenia podupadającego budżetu domowego, który w ten sposób, ma się rzekomo poprawić. Warto więc pochylić się nad problemem, który ograniczył i omamił wielu, pozornie zwyczajnych ludzi, nierzadko odnoszących sukcesy na arenie zawodowej, powodując ich bolesny i haniebny upadek na samo dno drabiny społecznej.
"Cześć, mam na imię Michał" to opowieść o młodym i ambitnym mężczyźnie - Michale - prawdziwym rekinie biznesu, odnoszącym znaczne sukcesy w branży finansowej. Zdawać by się mogło, że mężczyzna ma wszystko w zasięgu swojej ręki. Dobrze płatna praca, szerokie perspektywy rozwoju i awansu, ukochana żona czekająca zawsze wiernie w domu z gotowym obiadem. Prawdziwa idylla, która dla wielu ludzi stanowi największą fantazję. Jednakże Michał nie jest zwyczajnym, szarym mężczyzną, który chce tworzyć zbitą, niczym niewyróżniającą się, masę ludzi. Michał nie lubi rutyny. Mężczyzna aspiruje do życia na wysokich obrotach, gdzie w codziennym marazmie, można poczuć w żyłach nagły przypływ adrenaliny. Jeden wypad z przyjaciółmi do pobliskiego baru kładzie się tragicznym cieniem na jego dalszym życiu. Michał spontanicznie rozpoczyna grę na automacie, uruchamiając tym samym spiralę jego życiowych tragedii.
„Cześć, mam na imię Michał” to historia traktująca o zgubnym i niszczycielskim wpływie nałogów na organizm ludzki, które początkowo, działając cicho i niepozornie, niemal z ukrycia, coraz silniej zakorzeniają się w życiu uzależnionego człowieka, budując stopniowo podwaliny do jego własnej zguby. Powieść, przedstawiona w narracji pierwszoosobowej, odkrywa na światło dzienne, wszystkie myśli i uczucia osoby bezpośrednio związanej z tematyką nałogu, a mianowicie osoby uzależnionej, która w obliczu choroby, przeistacza się w postać robota, myślącego jedynie w kategoriach nałogu. Nie zważając na uczucia innych, dba tylko i wyłącznie o zaspokojenie własnych, chorobliwych potrzeb, które z dnia na dzień, wypełniają w całości jego dotychczasowy, uporządkowany rozkład dnia. Ukochana rodzina, wierni przyjaciele czy dawne pasje i zainteresowania, odchodzą na boczny, zbędny już tor, ustępując szybko miejsca nowym potrzebom – potrzebom nieustannej gry.
Powieść, poprzez rzeczywisty obraz uczuć i myśli osoby uzależnionej, umożliwia czytelnikowi poznanie od kuchni sztywnego i surowego mechanizmu działania choroby, która nieleczona, rozprzestrzenia się na każdą sferę życia, pochłaniając stopniowo wszystko co żywe i szczere, a dając w zamian ułudne i bardzo krótkie poczucie spełnienia i szczęścia. Książka jest jedyną i niepowtarzalną okazją wcielenia się w pokrętną psychikę osoby uzależnionej. Jest szansą na zrozumienie jego złych i niewłaściwych zachowań. Jak to łatwo bowiem przychodzi nam oceniać innych! Jak łatwo szufladkować ludzi według ich zachowań, wcześniej nie zadając sobie nawet trudu, na znalezienie przyczyny ich postępowań.
„Cześć, mam na imię Michał” to zlepek ludzkich historii, które przewinęły się w niejednej rodzinie, często tuż za ścianą naszego domu. Historii, które stanowią po prostu obraz zwykłego, codziennego życia, naznaczonego bolesnym piętnem uzależnień. Szczerze polecam powieść każdemu czytelnikowi, niezależnie od wieku, płci czy literackich upodobań. Jest to historia, która porusza i zmusza do mimowolnych przemyśleń, uwalniając tym samym szereg szczerych i prawdziwych emocji.
Takie książki zawsze warto przeczytać. Mój kuzyn jest narkomanem także wiem co to uzależnienie, całą rodziną siedzieliśmy z nim tym bagnie po uszy, czekając na cud, który niespodziewanie nadszedł..
OdpowiedzUsuńInteresująca książka. Oglądałam kilka filmów o zgubnym nałogu hazardu, ale książki o tym jeszcze nie czytałam. Z chęcią sięgnę:)
OdpowiedzUsuńLubię książki, w których jest poruszany jakiś problem.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że tyle osób jest uzależnionych hazardem. Jeszcze nie spotkałam się z takim tematem podczas czytania.
OdpowiedzUsuńKsiążkowe portrety osób uzależnionych chwytają za serce. O hazardzie chyba jeszcze nie czytałam, ale zawsze musi być ten pierwszy raz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mimo, że lubię trudne tematy to temat hazardu mnie nie przekonuje niestety, nie czuję się zainteresowana taką tematyką, niestety. :)
OdpowiedzUsuńPierwsze skojarzenia z nałogiem - przeważnie alkohol, papierosy, narkotyki. A tym czasem więcej jest... hmm "dziedzin" które potrafią zniszczyć życie podobnie jak w/w. Interesująca książka.
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem.. temat hazardu w literaturze jakoś mnie nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńJest to z pewnością bardzo interesująca książka, poruszająca ważny temat, ale nie wiem, czy obecnie jestem w nastroju na tak poważne publikacje...
OdpowiedzUsuńMimo pozytywnej opinii jakoś nie czuję tej książki. Raczej nie jest w moim typie.
OdpowiedzUsuńKsiażki traktujące o nałogach to literatura, której z reguły unikam. Podziwiam Cię za to, że miałaś odwagę zmierzyć się z tak emocjonującą książką.
OdpowiedzUsuńW nałogu istotną sprawą jest to, że nie jest to problemem jedynie tej osoby. O nie, wraz z nią cierpią wszyscy bliscy. Więc będąc uzależnionym bierze się przy okazji odpowiedzialność za cierpienia, jakie się sprowadza na swoją rodzinę, przyjaciół. Miałam w rodzinie taki przypadek dawniej, może nie był związany z hazardem, ale jednak to było także poważne uzależnienie.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje mi się być interesująca z powodu właśnie dotykanej problematyki, ponieważ jeszcze nigdy z historią o hazardziście się nie zetknęłam, więc możliwe, że będę chciała to zmienić.
Interesująca lektura :D
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze o uzależnieniu o hazardu, nie wiem czego się spodziewać, ale myślę, że książka jest jak najbardziej godna uwagi
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze książki o podobnej tematyce także jestem zaciekawiona. O ile mogę sobie wyobrazić uzależnienie od narkotyków czy alkoholu, o tyle od hazardu już trudniej. Nie mogę pojąc jak kogoś może wciągnąć np. gra na automatach...
OdpowiedzUsuńWiele razy słyszałam o tej książce, ale chyba po nią w najbliższym czasie nie sięgnę. Lubię pozycje o uzależnieniach od narkotyków/alkoholu, ale hazard... niespecjalnie.
OdpowiedzUsuńHazard jakoś nieszczególnie mnie interesuje, więc nie wiem czy kiedykolwiek przeczytam tą książkę, choć podejrzewam, że jest to naprawdę pouczająca i refleksyjna lektura.
OdpowiedzUsuńCzytałam, to naprawdę świetne studium uzależnienia hazardzisty. Teraz czytam najnowszą książkę autora pt. "Łosoś norwesko-chiński".
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś przyjdzie na tę książkę czas, ale nie teraz.
OdpowiedzUsuńJuż widzę, że książka niesie ogromny przekaz. Oby było coraz więcej takich lektur :)
OdpowiedzUsuńNie powiem, czuję się zaintrygowana, ale chwilo na brak lektur nie narzekam, ale za jakiś czas czemu by nie.
OdpowiedzUsuńIntrygująca książka. Rzadko spotykam pozycje pertraktujące o uzależnieniu od hazardu. Bardzo chętnie się za nią rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńChętnie się zmierzę z tą książką
OdpowiedzUsuńWydaje się, że 4% Polaków uzależnionych od hazardu, to nie tak dużo, ale jak problem dotyka kogoś, kogo znamy, to inaczej spogląda się na to uzależnienie. Mój znajomy jest uzależniony od hazardu i po prostu nie mogę na to już patrzeć. Przegrywa coraz to większe pieniądze, a dom niedługo zajmie komornik. Wszyscy, zwłaszcza jego rodzina są bezsilni. Mam jednak nadzieję, że znajdą jakieś rozsądne wyjście z tego dołka.
OdpowiedzUsuńWracając jednak do powyższej książki, chętnie ją poznam, bowiem jej tematyka mnie bardzo zaciekawiła.
Zapowiada się interesująco ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Interesują mnie wszystkie przypadłości, w tym uzależnienia, więc myślę, że ta książka mogłaby zagościć u mnie na dłużej.
OdpowiedzUsuńTa książka już jest na mojej liście, tylko czekać, jak uda mi się ją zdobyć :)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać! Nie do pomyślenia od czego można się uzależnić...
OdpowiedzUsuńNie znałam książki wcześniej, ale jak dla mnie brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZachęcasz i chyba wystarczająco, żeby mnie przekonać, choć sama nie wiem, bo jakoś ta historia mnie nie przyciąga, ale może kiedyś spróbuję się z nią zmierzyć :D
OdpowiedzUsuń